Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

 

 

Siège Social de GROUPE LDLC, 2 Rue des Érables, 69760 Limonest. (z „MEDEA 2016 Summa Technologiae" ISBN 978-966-928-220-0)

 

Grupę LDLC założył w 1996 r. Laurent de la Chergerie (nazwa bierze się od jego inicjałów), młody inżynier z Lyonu. Firma zajmuje się głównie sprzedażą internetową sprzętu komputerowego i multimedialnego. W krótkim czasie stała się liderem na rynku francuskim w zakresie e – handlu informatyką i high – tech. Kapitał zakładowy LDLC wynosi 1.137 979 Euro. Sprzedają około 1500 marek handlowych, zatrudniają blisko 1000 współpracowników, należy do nich 7 centrów handlowych i 54 sklepy detaliczne. Mogą się pochwalić liczbą 35 mln odwiedzających, wysyłają do 16.000 paczek dziennie. Zajmują się też edukacją.

 

Pod koniec kwietnia 2015 roku do biura, którym wówczas kierowałem zwrócił się Pierre Barillot, zaprzyjaźniony architekt francuski, z propozycją współpracy nad nowym obiektem biurowym w zakresie projektów wnętrz. Propozycja dotyczyła właśnie nowej siedziby LDLC. W momencie jej złożenia istniała ogólna koncepcja architektoniczna obiektu, zaakceptowana przez Inwestora i trwały prace nad projektem wykonawczym, podczas których, jak to zazwyczaj bywa, dokonywano korekt programowych, technicznych i organizacyjnych.

Architektura kompleksu trzech budynków, pięknie wkomponowana w teren, zamyka się w kształt litery „U” o nierównych skrzydłach, z wewnętrznym, otwartym dziedzińcem. Budynek główny – biurowy - ma właśnie kształt niesymetrycznego „U”, na którego osi znajduje się główne wejście do całego kompleksu, z holem, recepcją i kontrolą dostępu. W przedłużeniu ramion usytuowane są budynek szkoły i obiekt konferencyjno – socjalny o przekroju soczewki, z dachem ziemnym stanowiącym atrakcyjną promenadę spacerową z widokiem na dziedziniec i okolicę. Całość jest stosunkowo niska (dwie - trzy kondygnacje naziemne), przylegająca do terenu, doskonale zestrojona ze skalą otoczenia. Architektura ma więc wyraz horyzontalny, podkreślony silnymi rytmami w elewacjach.

Zadanie, jakie na tym etapie przede mną postawiono dotyczyło kreacji ogólnej atmosfery wnętrz kompleksu, wyrażającej pewne wartości sformułowane przez Inwestora a stanowiące swoiste „credo” funkcjonowania Grupy (LDLC).

W początkowym etapie pracy dysponowałem jedynie szkicami koncepcyjnymi autora architektury i do nich próbowałem się odnieść.

Moim zleceniodawcą było biuro Architectures Barillot, reprezentowane przez jego właściciela i głównego architekta Pierre'a Barillot (główna siedziba – Bourg en Bresse), oraz inżyniera projektu –  Francka Tabouret (oddział w Lyonie). Kolejne etapy opracowania ujmowane były w „karnety” („carnets”) i przesyłane elektronicznie do biura we Francji. Takich karnetów powstało 11.

Pierre Barillot prezentował i uzgadniał moje materiały osobiście, podczas regularnych spotkań z Inwestorem, odbywanych początkowo w biurze, potem na budowie. Na etapie realizacji projektu funkcję koordynatora między moim STUDIO a Inwestorem przejął Franck Tabouret, nadzorujący budowę.

 

Etiudy wstępne.

 

Pierwsze studia i koncepcje nawiązywały do architektury kompleksu, ze względu na jej otwartość (w sensie transparentności) kreśliły możliwości przenikania zewnętrza, zresztą bardzo starannie opracowanego później przez architekta krajobrazu, z wnętrzami. W koncepcji architektury harmonijnie zespoliły się miękkie formy organiczne, „wyzwolone” niejako przez charakterystyczną „soczewkę” z agresywnie działającymi, bardzo przedłużonymi formami horyzontalnymi, prostymi w swej geometrii, jednocześnie lekkimi, bo pociętymi transparentnymi partiami przeszkleń.

Powstały szkice nawiązujące do tej sytuacji, dość abstrakcyjne, bez konkretnych odniesień, ale też inne, odnoszące się do zdefiniowanej przestrzeni.

Równolegle powstawały szkice inspirowane logo firmy, polegające na jego przestrzennej interpretacji, koncepcje odnoszące się do osób zarządzających i inne skojarzenia związane z charakterem miejsca, architektury i profilu działalności Grupy. Niektóre z tych wstępnych pomysłów zostały zaakceptowane, a nawet zrealizowane. Inne zainspirowały architekta krajobrazu i zostały zrealizowane w przestrzeni zewnętrznej.

Na tym etapie opracowałem też wstępne propozycje kolorystyczne i fakturalne w kilku wariantach. Ich bazę stanowiła natura, jej koloryt w różnych sytuacjach i zestawieniach. Etiudy opracowałem w oparciu o własne materiały fotograficzne.

To były materiały koncepcyjne, umożliwiające otwarcie dyskusji, stanowiące bazę poszukiwań i odniesień. Szkice zyskały aprobatę, dokonano wstępnych wyborów określających dalsze poszukiwania.

Poligonem eksperymentów stał się główny hol w strefie wejścia, zdefiniowany już na tym etapie przestrzennie i konstrukcyjnie. Jeżeli chodzi o funkcję to ustaliliśmy jej składowe, natomiast ich przestrzenne usytuowanie pozostawało kwestią otwartą.

Hol wejściowy ma plan prostokąta zbliżonego do kwadratu. W jego centralnej części tkwi zespół czterech słupów, co wynika z koncepcji konstrukcji szkieletowej budynku. Kiedy nałożymy na ten plan prostopadłe do siebie osie komunikacji (pierwsza: wejście główne – wyjście na dziedziniec, druga: jedno skrzydło – drugie skrzydło), powstaje układ zbliżony do krzyża greckiego, wpisanego w zbliżony do kwadratu prostokąt rzutu. Pasy komunikacji kreślą ramiona owego krzyża, zaś cztery wolne od niej naroża to strefy swobodnej aranżacji. Istotną okolicznością jest fakt, że nad trzema z nich nie ma stropu, co powiększa przestrzeń w górę o jedną kondygnację, umożliwiając działanie w większej skali. Na tym etapie możliwa była perforacja stropu nad czwartym narożem, co też w paru wariantach zaproponowałem.

Uznaliśmy wspólnie z Inwestorem, że to najważniejsze wnętrze w kompleksie, mające określać indywidualny charakter przestrzeni całości. Francuzi (przedstawiciele LDLC) zdefiniowali ten charakter jako „clinique”. Kliniczny, a więc czysty, higieniczny – wręcz sterylny, przejrzysty, również w zakresie gamy kolorystycznej.

Tak więc w odniesieniu do holu, właściwie zaś na jego przykładzie w poszukiwaniu indywidualnego charakteru całości przestrzeni wnętrz obiektu, powstało kilkadziesiąt wersji koncepcji, wyrażonych różnymi technikami i metodami (szkice odręczne, makiety, rysunki CAD, wizualizacje komputerowe). Koncepcje te obejmowały różne warianty układu funkcjonalnego, przede wszystkim zaś stanowiły pewien zaczyn estetyczny (świadomie unikam określenia: „stylistyczny”, bo – oczywiście - zupełnie nie o to chodziło). Funkcja tej przestrzeni („Hall d'entrée”, czyli hol wejściowy) od początku była zdefiniowana. Jej składowymi elementami są: recepcja, ewentualnie z zapleczem (coin accueil), strefa oczekiwania (zone d'attente), zorganizowana kontrola dostępu (controle d'acces) i strefa odpoczynku, ewentualnie z możliwością zakupu napojów (automaty) - espace detente et coin café.

W zakresie aranżacji studia dotyczyły więc relacji (rozmieszczenia) tych funkcji w przestrzeni wnętrza. Zarysowałem układ komunikacji wynikający z architektury budynku, spychający te funkcje w naroża. Studiowałem jednak możliwości jego przełamania, proponując na przykład kompozycję centralną z komunikacją „opływającą element środkowy, jakim mogłaby się stać recepcja.

W poszukiwaniach formalnych badałem możliwości i efekty zaatakowania tej przestrzeni (nawet z jej przekroczeniem), lub też wpisania się w nią z użyciem linii i form prostych, bądź falistych - „soczewkowych”.

 

LDLC – filozofia działania.

 

Już podczas wstępnych rozmów i ustaleń otrzymałem niezwykle cenną wskazówkę. Otóż okazało się, że kierownictwo Grupy LDLC kieruje się w swym działaniu pięcioma jasno zdefiniowanymi zasadami, stanowiącymi wg nich wartości określające charakter tych działań, stanowiących swoistą „filozofię” Firmy. Są nimi: Zuchwałość, Pasja, Bliskość, Solidarność i Przyjemność (Audace, Passion, Proximité, Solidarité, Plaisir).

Znalezienie formalnych, przestrzennych, kolorystycznych, fakturowych i materiałowych ekwiwalentów tych wartości stało się początkiem pasjonującej etiudy mającej na celu budowanie znaczeń w opracowywanej przestrzeni wnętrz. Studium to długo ewoluowało – od dość dosłownych przedstawień, poprzez kolejne graficzne i przestrzenne uproszczenia, aż do lapidarnej formy określającej cytowane wyżej pojęcia - wartości i - ostatecznie - estetykę przestrzeni wnętrz.

Pierwsze studium, jakie przeprowadziłem, było wyrażeniem pojęć z użyciem ręki (rąk).

Dalsze próby wyrażenia plastycznego tych pojęć miały charakter graficzny (już na tym etapie podjąłem próbę aplikacji pomysłu w konkretnej przestrzeni, następnie przestrzenny - w formie swoistych rzeźb.

Rzeźby te stały się początkiem poszukiwań pewnej syntezy semantycznej. Próbą znalezienia języka znaków, które stać by się miały elementem architektury wnętrza czy powtarzalnym motywem. Te wyobrażenia – znaki przybierały różne formy, które zmierzać zaczęły do absolutnego uproszczenia.

Powstał też cykl bazujący na kształcie trójkątnej płaszczyzny – odkształcanej i zwielokrotnianej dla uzyskania pożądanych skojarzeń.

Następnie przeprowadziłem doświadczenie badające (emocjonalną) dynamikę linii skośnych wobec poziomu. Efekt tego doświadczenia zaskoczył mnie i urzekł lapidarnością wyrazu i potencjałem zastosowań. Przesłałem materiał do Francji, uzyskując entuzjastycznie wyrażoną akceptację. Pozostało szukać kompozycyjnych i przestrzennych interpretacji i – w kolejności – aplikacji.

Zacząłem od odręcznych notatek, zapisując pomysły i skojarzenia. Jednocześnie badałem wzajemne relacje linii poszukując całościowej kompozycji. W ten sposób powstało kilka wariantów podstawowych, które postanowiłem wstępnie opracować.

Efektem opracowania było pięć, zupełnie różnych w wyrazie i działaniu, graficznych kompozycji). Wszystkie one opierają swą ekspresję o linię skośną o kącie 60 lub 75 stopni. Kąt 60° odczuwam jako graniczny w emocjonalnym odczuciu silnej dynamiki („Zuchwałość” - „Audace”).

Pasję” („Passion”) wyrażają linie krzyżujące się, „Bliskość” („Proximité”) - zbiegające się linie równoległe, „Solidarność” („Solidarité”) - trzy linie zbieżne - równoległe, a „Przyjemność” („Plaisir”) - linia „zmiękczona”, płynna, w innych wariantach: potencjał między przerwanymi liniami.

Następnym etapem pracy były próby nadania kompozycjom trzeciego wymiaru i usytuowanie ich w wyobrażonej przestrzeni i sytuacji. Przyjąłem prosty model 3 – wymiarowy: pionowa ściana między posadzką i sufitem, w proporcji nawiązującej do jednego z wariantów aranżacji holu. Wykonałem kilka makiet i symulacji komputerowych ilustrujących tę sytuację, na bazie trzech kompozycji graficznych. Cały materiał przedstawiłem Inwestorowi do dyskusji. To był moment kluczowy, jako że wybrany wariant miał się stać podstawą budowy indywidualnego wyrazu przestrzeni wnętrz. Wszystkich wnętrz.

 

Poszukiwanie indywidualnego wyrazu.

 

Jak wspomniałem wyżej, poszczególne koncepcje miały odmienny wyraz i dynamikę. Wybór nie był więc prosty. Poproszono mnie o symulacje aplikacji poszczególnych kompozycji w przestrzeni holu pozostającego nadal poligonem doświadczeń i weryfikacji.

Przyjąłem roboczo (na podstawie jednego z wariantów aranżacji), że na wprost głównego wejścia mieści się ściana, która mogłaby się stać polem ekspozycyjnym dla wybranej kompozycji.

W efekcie tych poszukiwań powstało pięć koncepcji holu wejściowego opartych bezpośrednio na konkretnych propozycjach graficznych. Każdy z wariantów zakładał użycie kompozycji przedstawiającej wyobrażenia wszystkich pięciu pojęć („Zuchwałość”, „Pasja”, „Bliskość”, „Solidarność”, „Przyjemność”) na wyeksponowanej ścianie vis à vis wejścia do Firmy. Warianty zakładały również pojawianie się elementów architektury wnętrza wynikających bezpośrednio z tych wyobrażeń – znaków, trójwymiarowych form, aplikacji linearnych, grafiki na elementach wyposażenia.

Jednocześnie trwały prace nad aranżacją przestrzenną holu z użyciem konkretnych form wyposażenia.

Rezultat tego studium przyjęto bardzo pozytywnie, jako obiecującą drogę ku oryginalnemu rozwiązaniu. Próbowałem więc interpretować uzyskane (płaskie) formy, poszukując wyrazu przestrzennego i uproszczenia zmierzającego ku abstrakcji.

Wybrano ostatecznie wariant graficzny nr 3. Tak więc potencjał formalny tej kompozycji stał się zaczynem do budowania estetyki i indywidualnego wyrazu całej przestrzeni wnętrz siedziby Groupe LDLC.

Spory obszar możliwości budowania znaczeń w architekturze wnętrz daje odpowiednie operowanie barwą, fakturą oraz materiałem. W przypadku wnętrz firmy LDLC najpierw powstała kolorystyka bazowa wynikająca z przeprowadzonych etiud a następnie jej interpretacja materiałowa. Wybrany zestaw oparty na kilku podstawowych materiałach i kolorach wyraża różne wartości i cechy.

Biele wyrażają pokój, czystość, prawdę, prostotę, dobro, wiedzę. Szarości wyrażają zmysł praktyczny, organizację i szacunek. Ciemny kolor niebieski wyraża odwagę, zasady, porządek, pracę, zarządzanie. To kolor struktur i organizacji, dyscypliny, wiedzy, nauki. Odcienie beżu wyrażają wolność, poczucie swobody, komfortu. Działają odprężająco i relaksująco. Uważane są za kolory uniwersalne i eleganckie.

Pracując nad koncepcją kolorystyczną kolejnych wnętrz Firmy postanowiłem ponownie nawiązać do pięciu wspomnianych wartości – haseł przewodnich. Przypisałem im odpowiednie kolory ze względu na ich znacznie i symbolikę.

Bliskości” nadałem kolor ciemno niebieski będący kolorem przyjaźni, kreatywności, inteligencji we wszystkich jej aspektach. „Solidarności” nadałem kolor jasno niebieski, wyrażający spokój, stabilność, sukces i solidarność par excellence „Przyjemność” powiązałem z żółcią, będącą kolorem słońca, radości, optymizmu, oświecenia – intelektualnego przebłysku.

Zuchwałość” skojarzyłem z oranżem wyrażającym kreatywność, młodość, lekkość, aktywność, zabawę, entuzjazm, ciepło, energię, dynamikę. „Pasji” przypisałem kolor czerwony . Czerwień to kolor zachęcający do działania, do wyrażania swych możliwości, do eksponowania swojej wartości, do dzielenia pasji. Kolory te uzupełniły opracowaną gamę. Adekwatnie do swych znaczeń użyte zostały we wnętrzach gabinetów ,stref pracy czy komunikacji.

W wyniku studiów, konsultacji i dokonanych wyborów powstał kompletny wzornik kolorów i materiałów.

 

Siedziba LDLC - architektura.

 

Siedziba Grupy LDLC to duży obiekt. Architekturę zakomponowano na terenie o powierzchni około 1 ha. Powierzchnia użytkowa biur wynosi około 7.000 m2. Prace budowlane trwały 18 miesięcy,a projekty wnętrz powstawały równolegle z nimi.

Jak opisałem wcześniej kompleks składa się z trzech części – budynku biurowego, budynku konferencyjno - socjalnego i budynku szkoły.

Budynek biurowy (ZA), zbudowany na planie niesymetrycznej litery „U” jest największy powierzchniowo i najwyższy (2 podziemne kondygnacje garażowe i 3 kondygnacje naziemne – w tym parter - RDC). Budynek konferencyjno - socjalny (ZB), zbudowany na planie prostokąta ma przekrój soczewki mieszczącej 2 kondygnacje. Budynek szkolny (ZC), również zbudowany na planie prostokąta, ma 2 kondygnacje podziemne – garażowe i 2 naziemne (w tym parter).

Największe dzieła architektury w sposób mistrzowski rozwiązują nie tylko problemy warsztatowe, ale także trafiają do odbiorcy, gdyż niosą z sobą przekaz pełen znaczeń, odwołując się do jego wiedzy i wyobrażeń, poruszając jego myśli, odczucia, emocje. Warstwa znaczeniowa została w nich świadomie zastosowana jako język, kod, system znaków, dzięki czemu poszerza się ich wymiar o notacje i konotacje. Architektura - zamiast pogłębiać technokratyczną samotność człowieka - może i powinna, budować nowe wzory, nie tylko mierzone wartością estetyczną, ale i etyczną, wyrażającą wszelkie aspekty kulturowe i aspiracje duchowe. Wartości duchowe, intelektualne, emocjonalne wpisane w formę i przestrzeń poprzez określone zabiegi architektoniczne powinny stawać się komunikatem płynącym od twórców ku odbiorcom.

Przekonany jestem, że architektura kreowana przez Pierre'a Barillot zawiera te wartości – klarowną kompozycję rzutu z wyraźnie zaakcentowanym wejściem głównym, właściwą skalę wynikającą ze studiów otoczenia, dobrze wpisuje się w konfigurację terenu, wykorzystując ją jednocześnie („soczewka”). Urzekająca jest też lapidarność form i ich jednoznaczność. O kolorycie całości zdecydowała oryginalna koncepcja architektury krajobrazu zakładająca kolorystyczną zmienność w czasie (sezonowo dobrana roślinność).

 

Projekty wnętrz.

 

Cechą udanych realizacji architektury wnętrz jest według mnie zawarte w nich - i wyrażone symbolicznie - określone przesłanie, idea, dzięki której wnętrza te znaczą. Dla osiągnięcia tego celu architekci mogą posługiwać się różnorodnymi środkami: metaforą, symbolem, tradycją, kanonem, stylem, gestem, odniesieniem, zapowiedzią, innowacją, a nawet grą, pozorem czy ironią. Wielorakość tych środków odpowiada złożoności współcześnie przekazywanych treści. Warstwa znaczeniowa może ujawniać się w ogólnym charakterze i nastroju wnętrza, czasem tylko w detalach, a zdarza się, że jest ukryta w geometrii planu, składni elementów. Znaczenia mogą być odczytywane w cechach zastosowanych materiałów i technologii, w grze światła, koloru, dźwięków, a nawet zapachów.

W całościowym planie funkcjonalnym siedziby LDLC nie dokonałem istotnych korekt. Aranżując poszczególne strefy i pomieszczenia wpisywałem się w plan ogólny przyjęty i zatwierdzony przez Inwestora. Wnętrza będące przedmiotem mojego opracowania rozlokowane są na 3 kondygnacjach budynku biurowego (ZA) i 2 kondygnacjach budynku konferencyjno - socjalnego (ZB). Budynek szkoły miał być realizowany później i z mojego opracowania został wyłączony.

 

Budynek biurowy – ZA – parter.

Centralną przestrzeń tego budynku stanowi hol wejściowy (Hall d'entrée) z wejściem głównym (SAS). Stanowi on przestrzenny zwornik między skrzydłami okalającymi wewnętrzny dziedziniec. Hol jest transparentny (duże przeszklenia), zapraszający wchodzącego, otwarty na dziedziniec. W trzech strefach narożnych, o czym pisałem wcześniej, hol obejmuje dwie kondygnacje, co umożliwia relacje wzrokowe między kondygnacją parteru i piętra.

W przestrzeniach przylegających do holu z obu stron rozmieszczono komunikację pionową (klatki schodowe i windy) i zespoły sanitariatów dla mężczyzn, kobiet i osób niepełnosprawnych, które powtarzają się na kolejnych kondygnacjach – I i II piętrze.

W prawym (dłuższym) skrzydle mieści się przestrzeń Działu Obsługi Klienta (Service Accueil Clientele). Na środku przestrzeni o otwartym charakterze zakomponowano dużą salę spotkań o powierzchni 41,8 m2, zespół sanitariatów, i techniczną klatkę schodową (escalier de service). Przestrzeń otwartą o powierzchni 432,8 m2 przeznaczono na 90 stanowisk pracy (espace bureaux). Wydzielono też dwa pomieszczenia socjalne (19,0 i 27,7 m2), 4 mniejsze sale z przeznaczeniem na spotkania zespołów roboczych (Salle reunions mutualisable), ze strefą oczekiwania o powierzchni 49 m2.

Skrzydło lewe (krótsze) mieści Dział Techniczny (Service Tech.), Dział Łączności (DLP Connect) i inne mniejsze jednostki przedsiębiorstwa. W środkowej partii skrzydła umieszczono techniczną klatkę schodową (escalier de service), która biegnie przez pozostałe górne kondygnacje – I i II piętro

 

Budynek biurowy – ZA – I piętro.

Nad holem głównym – wejściowym (Hall d'entrée) mieści się pasaż umożliwiający przejście między skrzydłami, z wglądem na parter. Po obu stronach pasażu na osi wejścia rozmieszczono dwie bliźniacze sale spotkań (salle de reunions), o powierzchni 40,0 m2 każda. Do jednej z nich przylega pokój do odpoczynku (salle de repos). W przestrzeni przylegającej do łącznika mieści się Oddział „MAGINEA” z niewielką salą spotkań (pow. 32,6 m2) i dwoma gabinetami kierownictwa Oddziału. W prawym (dłuższym) skrzydle mieści się przestrzeń Działu Marketingu (Service Marketing) i Działu Zakupów (Service Achats). W pierwszym dziale należało zaaranżować 36 stanowisk pracy w przestrzeni otwartej (espace bureaux), w drugim – 32.

W środkowej części skrzydła, oprócz zespołu sanitariatów, pomieszczeń technicznych, małej salki spotkań (18,8 m2) należącej do Działu Zakupów i technicznej klatki schodowej (escalier de service) rozlokowano studio fotograficzne o powierzchni 31,7 m2, należące do Działu Marketingu. W narożach skrzydła mieszczą się biura kierowników Działów. W lewym skrzydle - w części przylegającej do łącznika - rozmieszczono Dział Franczyzy (LDLC Franchise), w którego otwartej przestrzeni o powierzchni 77,0 m2 należało zaaranżować 26 stanowisk pracy. W tej części mieszczą się też: biuro kierownika Działu (LDLC Franchise Responsable) o powierzchni 20,5 m2, sala spotkań na 16 osób (pow. 32,9 m2), pomieszczenia techniczne i małe archiwum. W głębi skrzydła rozlokowano Dział DSI / SEO (Service DSI / SEO). W przestrzeni otwartej o powierzchni 194,7 m2 należało zaaranżować 40 stanowisk pracy. Są tam też dwa biura kierowników działu, każde o powierzchni 19,9 m2 i dwie małe sale spotkań na 4 osoby – każda o powierzchni 9,0 m2.

 

Budynek biurowy – ZA – II piętro.

Nad holem głównym mieści się przejście między skrzydłami – zabudowany po obu stronach korytarz, przy czym wszystkie ściany działowe są przeszklone, co nadaje tej przestrzeni transparentności. Powierzchnia korytarza wynosi 30,5 m2.

Po jednej stronie korytarza rozlokowano Dział Transportu (Service Transports) – 2 – osobowe biuro o powierzchni 30,6 m2, Dział Eksportu i Zakupów (Achats Exports Open Space) – 4 osobowe biuro o powierzchni 37,3 m2 i biuro kierownika Działu (Responsable). Po drugiej stronie umiejscowiono Dział Sprzętu Komputerowego (HARDWARE. FR) o powierzchni 28,6 m2, przestrzeń wspólną - międzydziałową (Bureau Mutualisable) o powierzchni 38,0 m2, zaaranżowaną dla 4 – 6 osób i sale testów (sale test i zone test OLI), razem o pow. 38,8 m2.

W prawym (dłuższym) skrzydle mieści się przestrzeń Działu PRO – otwarta, o powierzchni 404,1 m2, w której zaaranżowano 69 stanowisk pracy z biurem kierownika (Responsable) o pow. 15,5 m2 i należącą do Działu salą spotkań dla 20 osób (pow. 46,4 m2).

W środkowej części skrzydła znajduje się (powtarzalny na każdej kondygnacji) zespół sanitariatów, pomieszczeń technicznych, i techniczna klatka schodowa (escalier de service). W części skrzydła przylegającej do łącznika rozlokowano Dział Innowacji (Service R&D), na który składa się otwarta przestrzeń biurowa z przeznaczeniem na 4 osoby, biuro dyrektora Działu (pow. 17,5 m2) i sala spotkań na 16 osób, o pow. 32,5 m2. Komunikacja w tej części zajmuje 70,4 m2 powierzchni.

W lewym skrzydle, w części przylegającej do łącznika znajduje się powtarzalny moduł komunikacji pionowej, obejmujący schody i windę, w pewnym oddaleniu schody techniczne, oraz zespół sanitariatów.

Dalej mieści się Dział Księgowości (Comptabilité Open Space), zajmujący powierzchnię 112,6 m2, z przeznaczeniem na 18 stanowisk pracy i Dział Zarządzania (Gestion Open Space) o powierzchni 38,3 m2, przeznaczonej na zaaranżowanie 7 stanowisk pracy, z biurem kierownika obu Działów (Comptabilité / Gestion Responsable) o powierzchni 20,7 m2. Temu zespołowi towarzyszą pomieszczenia pomocnicze, techniczne, archiwa (Contultation Archives, pow. 9,2 m2, i Comptabilité Archives 2, pow. 12,2 m2). Do tych działów przylega 5 – osobowy Dział Rachunkowości (RH Open Space – 29,6 m2), z biurem kierownika o powierzchni 21,3 m2.

W głębi skrzydła rozlokowano biura Zarządu. Ten zespół składa się z trzech gabinetów (Bureau 1 Dirigeant – 34,2 m2, Bureau 2 Dirigeant – 49,2 m2, Bureau 3 Dirigeant – 34,2 m2) i sali spotkań na 6 – 8 osób (Salle Reunions Mutualisable) o powierzchni 15,4 m2.

 

Budynek konferencyjno – socjalny – ZB - parter

Budynek ma w przekroju podłużnym kształt soczewki, co generuje powiązania między kondygnacjami. Parter tego obiektu (poziom +- 0,00 – RDS) odpowiada poziomowi holu budynku głównego i dziedzińca. Składa się on z 2 części przedzielonych zakomponowanym na lekko przesuniętej osi holem, obejmującym komunikację poziomą i pionową (schody i winda) i zespół sanitariatów. Wejście do tego holu prowadzi z dziedzińca wewnętrznego (od zachodu) a z zewnątrz, od strony wschodniej, hol kończy się przeszkloną ścianą.

W lewej części, wykorzystując specyfikę przekroju, ulokowano salę audytoryjną (Auditorium) na 160 miejsc, o powierzchni 167,3 m2. Do sali wiodą 2 wejścia – jedno z holu, drugie zaś bezpośrednio z dziedzińca wewnętrznego, od strony zachodniej.

Druga część (prawa) to przestrzeń socjalna o charakterze wielofunkcyjnym. W tłumaczeniu dosłownym to „Pokój piknikowy” (Salle Hors SAC), obejmujący program gastronomiczny z barem (Coin bar snaking), automatami (Coin café tisanerie) i dobrze wyposażoną kuchnią samoobsługową (Coin microondes rechauffage). To forma niejako hybrydowa, której formuła ma wymiar eksperymentalny, jako że aranżację i charakter spotkań współtworzą użytkownicy. Zakłada się przy tym permanentne zmiany aranżacji tej przestrzeni. Jej powierzchnia wynosi 263,3 m2. Od strony północnej przylega ona do rozległego tarasu zewnętrznego, od którego oddziela ją przeszklona ściana. Z kolei przeszklona ściana wschodnia umożliwia wgląd w przestrzeń poniżej, gdzie mieści się sala sportowa (Salle de sport).

 

Budynek konferencyjno – socjalny – ZB - poziom - 1

Dolna kondygnacja budynku – poziom -1 (niveau -1) – przecięta jest wzdłuż podłużnej osi komunikacją, układającą się w kształt litery „L”. Od północy stanowi ona połączenie z systemem podziemnych miejsc parkingowych, od wschodu kończy się wyjściem na zewnątrz

(przejście bezpośrednie z przystanku autobusowego). W zachodniej części obiektu rozlokowano pomieszczenia pomocnicze i techniczne, w części wschodniej zaś – salon VIP (86,8 m2) i salę sportową (Salle de sport) o powierzchni 92,7 m2, z zapleczem szatniowym, przebieralniami, umywalnią i natryskami. Toalety dostępne są od strony korytarza komunikacyjnego. Kondygnacja połączona jest z poziomem „0” schodami i windą, ulokowanymi w środkowej partii budynku. Z tej części możliwe jest przejście na dolny poziom audytorium.

 

Po zdefiniowaniu charakteru wnętrz – ogólnego, w zakresie wyrazu form, znaczeń i kolorystyki, oraz szczegółowego, z wyborem materiałów, faktur i (wstępnie) elementów wyposażenia, przystąpiłem z Inwestorem do negocjacji dotyczących zakresu opracowania.

Oczywiście mijałoby się z celem szczegółowe opracowanie wszystkich wnętrz, jako że są one powtarzalne, zarówno powierzchniowo jak i w odniesieniu do układów i wymogów funkcjonalnych. Dokonałem aranżacji przestrzeni otwartych (open space) i ustaliliśmy które partie podlegać będą szczegółowemu opracowaniu.

Ostateczny, uzgodniony zakres opracowania obejmował wnętrza:

  • hol wejściowy (Hall d'entrée) z recepcją (coin accueil), strefą oczekiwania (zone d'attente) i strefą odpoczynku (espace detente et coin café),

  • wzorcowa sala konferencyjna – sala spotkań (salle de reunions)

  • sala audytoryjna (auditorium)

  • 3 gabinety kierownictwa Grupy LDLC (bureaux dirigeants1)

  • wybrane przestrzenie biurowe – grand open space, (espace bureaux)

  • kafeteria – sala „piknikowa” - „przestrzeń zdarzeń” (salle hors SAC)

  • VIP room, (salon VIP)

  • sala sportowa (salle de sport)

  • ciągi korytarzowe i klatki schodowe (circulation dans les ailes, coin escalier / ascenseur),

  • przykładowe toalety (sanitaires coin vasques / miroir)

 

Uwagi końcowe.

Prace nad projektem trwały od maja 2015 r. do lipca 2016 r., kiedy to wysłałem ostatni karnet zawierający szczegółowe rozwiązania wnętrz biurowych i gabinetów. Obiekt został ukończony i oddany do użytku we wrześniu 2017 r.

 

Zespół projektowy:

 

  • dr Mikołaj Stankowski – kierownik zespołu

  • mgr Marta Brennenstuhl – Budnik

  • mgr Monika Czerwonka

  • mgr Dominika Kukieła

  • mgr Martyna Miałkas

  • mgr Agnieszka Sobolewska

  • prof. Janusz Stankowski - kontakty i uzgodnienia w języku francuskim.

 

 

 

dr hab. Mikołaj Stankowski

 

 

 

 

 

 

ARCHITEKTURA WNĘTRZ PO MINIMALIŹMIE”  ( z „Poznan School Of Interior Design" ISBN 978-83-65578-80-8)

 

„Każdą formę postrzegamy jako wcielenie jakiejś idei” (Walter Gropius – „Teoria i zasady organizacyjne Bauhausu” – 1923 r.).

 

Trudno nie zgodzić się z poglądem Gropiusa, iż ewolucja formy architektonicznej, ogólniej – formy w sztuce - zależy przede wszystkim od pojawiających się nowych idei filozoficznych, a dopiero w dalszej kolejności od środków materialnych i technicznych.

Nowa idea wymaga nowej formy – idea tworzy nowe wartości – brak idei to brak „ducha”, to okres stagnacji – powroty w neo - style, dekadencja.

„Architektura musi mieć znaczący punkt odniesienia” stwierdza Ch. Jencks (Ch. Jencks: „Architektura postmodernistyczna”) i dodaje, że w Renesansie była to platońska metafizyka, w starożytnym Rzymie – wiara w organizację Cesarstwa. Przez stulecia rozwój estetyki inspirowała i stymulowała w Europie idea chrześcijańska. Powstaniu i rozwojowi modernizmu towarzyszyły idee lewicowe (konstruktywizm w Rosji sowieckiej, futuryzm we Włoszech). Jego zmierzchowi nie towarzyszy idea. Architektura współczesna jest bezideowa – stąd brak jej zdecydowanego oblicza, jest eklektyczna, zawiera i eksponuje tendencje formalistyczne.

Jencks sarkastycznie zauważa: „Co ma odzwierciedlać nasza (architektura) poza uprzejmym agnostycyzmem?” (Ch. Jencks: „Architektura postmodernistyczna”).

Stąd bierze się poszukiwanie dziwnych metafizyk (postmodernizm), eksponowanie techniki i technologii lub własnej ekspresji estetycznej, stąd – w przestrzeni urbanistycznej – brak oblicza, hierarchii, wyrazu. Brak więc współcześnie idei transcendentnej i społecznej – choćby utopijnej. Czy stanie się nią humanistyczna idea wolności i demokracji, czy może idea ratowania świata przed zagrożeniami ekologicznymi?

„Sztuka przeobraża się i przekształca, jednak przyczyną wszelkiego rozkładu i wszelkiego rozkwitu będzie zawsze duchowe i moralne oblicze danego okresu” pisał Henry van de Velde w 1898 r. Forma bez odniesień – duchowego, filozoficznego, religijnego – pozostaje pusta.

 

Kluczem w poszukiwaniu formy w architekturze, architekturze wnętrz, szerzej – w sztuce – jest idea, sprecyzowana myśl o abstrakcyjnym ładunku ekspresji, który czyni ją oryginalną, indywidualną i znaczącą.

 

Pojęcie „idea” obejmuje wiele obszarów – nie tylko duchowy i społeczny - również estetyczny, czy semantyczny. „Forma międzynarodowa”, czy szerzej: „styl międzynarodowy” wyjałowił architekturę ze znaczeń. Pewien rozpoznawalny kod kształtowany przez wieki został nagle odrzucony i w to miejsce nie powstała żadna alternatywa. Ów „kod” obejmował całą formę, która „znaczyła” (na przykład: dom mieszkalny, świątynia, ratusz, rezydencja), jak i skomplikowane detale, zawierające mnogość anegdot i odniesień do kultury klasycznej. Wraz z rezygnacją ze wszelkiego zdobnictwa („ornament jest zbrodnią!”) ten system znaczeń uległ rozkodowaniu, co spowodowało dezorientację skutkującą niemożnością odczytania kultury we wszystkich jej wymiarach.

W nowej – współczesnej i przyszłej – architekturze, której nadajemy formę powinniśmy szukać, więc i znaczeń.

Współcześni projektanci to nierzadko oportuniści by nie powiedzieć dyletanci. Odrzucają jakiekolwiek próby szukania czy budowania znaczeń. Zamiast tego koncentrują się na rzekomo racjonalnych aspektach projektowania – kosztach i funkcji. Trzymają się kurczowo „modnej” stylistyki lub mieszają swe sposoby kreowania przestrzeni w równej mierze z niedbalstwa jak pragnienia. Znamy wszyscy realizacje, „w rodzaju” Czegoś, niebędące w gruncie rzeczy Niczym. Jednakowoż w dzisiejszym społeczeństwie to właśnie architekci czy designerzy i oświeceni mecenasi decydują o tym co modne, o kanonach gustu i budowania. Gusty te są następnie modyfikowane przez przedsiębiorców i inwestorów. Moda potocznie (i niewłaściwie) bywa utożsamiana ze stylem, podczas gdy w rzeczywistości wpływa na styl. Moda, to inaczej „atmosfera epoki”. Składają się na to zjawisko – atmosfera społeczna, polityczna, medialna. Wszystkie te czynniki są stylotwórcze. Stylotwórczy wpływ mody zyskał ostatnio na znaczeniu, co wyraża się chociażby w powstaniu odrębnej, specjalistycznej dziedziny artystycznej (z wieloma uwarunkowaniami pozaartystycznej natury) – stylistyki. Przemysł, jakim moda się stała rozrósł się do gigantycznych rozmiarów. Wielkie przedsiębiorstwa, by istnieć, muszą dbać o masowy zbyt. Powszechność mody rozciąga się więc na nowe warstwy ludzi i obejmuje coraz większy zakres przedsiębiorstw. Producent, z pomocą sztabu specjalistów i stylistów musi wymyślać nieistniejące dotąd towary lub proponować nowe rozwiązania formalne pod groźbą upadku. Mechanizm ciągłych zmian stylistycznych jest więc prosty i pokrywa się z naturalną cechą mody i natury ludzkiej: zmiennością, która napędza koniunkturę. Rozważania te dotyczą architektury wnętrz, ponieważ stała się ona w pewnej mierze towarem, który można kupić. Zmiany zachęcają ludzi, są formą reklamy – inspirują więc poszukiwania. Najbardziej twórczy projektanci buntują się oczywiście przeciw modzie, czy jednak pozostają całkowicie odporni na te wpływy? „Modną” stylistyką stał się w ostatnich latach minimalizm. Projektanci tworzący w tym duchu stosują często te same środki wyrazu (takie jak materiały, kolory, sprzęty czy wyposażenie) dla wyrażenia różnych treści. Wnętrza o różnych funkcjach: biura, hotele, banki, nawet wnętrza sakralne stały się podobne. Estetyka betonu, szkła, stali, bieli i szarości sprawia, że często trudno odróżnić minimalistyczne wnętrze sakralne od wnętrza galerii sztuki nowoczesnej. W wieku dwudziestym istniała dość spójna doktryna semantyczna wskazująca jak należy projektować dany typ wnętrza. Na przykład banki architekci projektowali tak by ich wnętrza wyrażały trzeźwość, powagę, racjonalność (bank powinien wyglądać tak solidnie by odstraszać włamywaczy a zachęcić klientów) Dziś możemy mówić o antysemantyce współczesnej architektury. O zakłóceniu odniesień semantycznych a w skrajnych przypadkach o braku odniesień w ogóle. „Współczesna architektura jest s k r o m n a. Swoją autonomiczną obecność, swoją obecność jako architektury właśnie, manifestuje tylko poprzez dyskretne m r u g n i ę c i a o k i e m do odbiorcy – zazwyczaj w postaci minimalistycznych przekazów reklamowych na temat swoich własnych technologii wykonania (…) Współczesna architektura jest f u n k c j o n a l n a. Dotyczące jej kwestie estetyczne zostały zresztą dawno temu wyparte za pomocą formuły: „To, co funkcjonalne, siłą rzeczy jest piękne”. Zaskakujące założenie, któremu przyroda nieustannie przeczy, każąc widzieć piękno raczej jako rodzaj o d w e t u n a r o z u m i e. (…) Osiągając swoje własne optimum w tworzeniu miejsc tak funkcjonalnych, że aż niewidocznych, współczesna architektura jest p r z e z r o - c z y s t a.” Tak, trafnie podsumowuje Michel Houellebecq (M. Houellebecq: „Interwencje 2”) Żyjemy wśród przestrzennego chaosu. Żyjemy (szczególnie w Polsce) wśród wnętrz bez wyrazu. Żyjemy wśród sprzeczności. Można wymienić kilka przyczyn takiego stanu: zanikają tradycje, nie ma już zwartych tożsamości kulturowych. Gospodarka i polityka nabierają dynamiki, której nikt tak naprawdę nie rozumie i nie kontroluje. Wszystko się ze wszystkim miesza, a komunikacja masowa stwarza sztuczny świat znaków. Dowolność.. Uważam, że projektując architekturę wnętrz należy przywrócić czytelne kody w celu osiągnięcia jasnej percepcji przestrzeni. Rekonstrukcja tych odniesień (kodów) może nastąpić w różnych warstwach i w różny sposób. Dotyczy to np. doboru materiałów, kolorystyki (ogromny obszar znaczeń), ale przede wszystkim detali wyrażających określone – pożądane stany i napięcia. 

Cechą udanych realizacji architektury wnętrz musi według mnie być zawarte w nich - i wyrażone symbolicznie - określone przesłanie, idea, dzięki której wnętrza te znaczą. Dla osiągnięcia tego celu architekci mogą posługiwać się różnorodnymi środkami: metaforą, symbolem, tradycją, kanonem, stylem, gestem, odniesieniem, zapowiedzią, innowacją, a nawet grą, pozorem czy ironią. Wielorakość tych środków odpowiada złożoności współcześnie przekazywanych treści. Warstwa znaczeniowa może ujawniać się w ogólnym charakterze i nastroju wnętrza, czasem tylko w detalach, a zdarza się, że jest ukryta w geometrii rzutu, składni elementów. Znaczenia mogą być odczytywane w cechach zastosowanych materiałów i technologii, w grze światła, koloru, dźwięków, a nawet zapachów.

Największe dzieła architektury w sposób mistrzowski rozwiązują nie tylko problemy warsztatowe, ale także trafiają do odbiorcy, gdyż niosą z sobą przekaz pełen znaczeń, odwołując się do jego wiedzy i wyobrażeń, poruszając jego myśli, odczucia, emocje. Warstwa znaczeniowa została w nich świadomie zastosowana jako język, kod, system znaków, dzięki czemu poszerza się ich wymiar o notacje i konotacje. Architektura - zamiast pogłębiać technokratyczną samotność człowieka - może, i powinna, budować nowe wzory nie tylko mierzone wartością estetyczną, ale i etyczną, wyrażającą wszelkie aspekty kulturowe i aspiracje duchowe. Wartości duchowe, intelektualne, emocjonalne wpisane w formę i przestrzeń poprzez określone zabiegi architektoniczne powinny stawać się komunikatem płynącym od twórców ku odbiorcom.

 

dr hab. Mikołaj Stankowski